Szkoła

W Białowieży już przed I wojną światową istniał cheder - szkoła żydowska dla najmłodszych chłopców. Jest o tym mowa w Pinkas HaKehilot [1]. Nie wiemy czy cheder posiadał odrębny budynek, najprawdopodobniej lekcje odbywały się po prostu w bożnicy, która tradycyjnie w społeczności żydowskiej pełniła wiele funkcji, a jedną z ważniejszych była funkcja szkoły.

Po I wojnie, poza chederem, prowadzono też edukację dla starszej młodzieży. Na liście pożegnalnym do Aarona Feldbauma w 1921 roku podpisał się bowiem Benjamin Hoffman jako szames (in. szkolnik) w BET HAMIDRASZ. [2] Szames/szkolnik był pracownikiem pomocniczym w synagodze i szkole żydowskiej, którego rolą było pomaganie nauczycielowi oraz upowszechnianie obwieszczeń gminy żydowskiej i zwoływanie na modlitwę. Z Pinkas HaKehilot wynika też, że część dzieci uczęszczała na lekcje do prywatnych małamedów. [2]

W latach 1936- 1938 zbudowano osobny duży budynek za synagogą z przeznaczeniem na szkołę. Budynek był drewniany, piętrowy. Jan Sawicki opowiada: "Tylko zrąb postawiony [był] do wojny, ale nie wykończony. (...) Nie zdążyli... A piękny był budynek. Na fundamencie, wysoki taki, wejście od drogi i boczne jeszcze wejście było od strony północnej. (...) Część południowa była częściowo wykończona. Były jakieś okna. (...)". Sawicki wspomina, że zanim zbudowano ten budynek, młodzież też zbierała się na naukę na placu za synagogą i razem gdzieś szli, ale nie wiedział dokładnie dokąd. [3] Z kolei pani Zina Buszko, która też mieszkała blisko synagogi, po drugiej stronie ulicy Stoczek, pamięta, że budynek został uruchomiony przed wojną: "Szkoła była duża. Nasz Chaimek tam chodził (Chaim Kreszyn, syn fryzjera, który wynajmował pół domu od rodziny pani Ziny)." [4] Chaimek nie chodził jeszcze do szkoły publicznej, bo był za mały, co oznacza, że w szkole żydowskiej uczęszczał do chederu. Zapewne jednak w tak dużym budynku mieściła się też szkoła dla starszych uczniów.

W czasie II wojny światowej podczas okupacji sowieckiej, kiedy Rosjanie zlikwidowali wszystkie prywatne pracownie rzemieślnicze, zrobiono w południowej części budynku spółdzielnię: "Tam naprawiali obuwie i robili ramki jakieś, oprawiali w ramki, bo szkło było pocięte." [3] Według relacji zebranych przez Piotra Bajko [5] oraz z relacji Ziny Buszko [4] wynika, że drewno z rozebranej szkoły żydowskiej zostało sprzedane na budowę szkoły podstawowej w pobliskiej wsi Teremiski. Obecnie w budynku dawnej szkoły w Teremiskach mieści się Uniwersytet Powszechny im. Jana Józefa Lipskiego w Teremiskach.

Z kolei Jan Sawicki i Bolesław Rychter mówią, że na budowę szkoły w Teremiskach przeznaczono drewno z rozebranej synagogi. [3; 6] Jednak Włodzimierz Dackiewicz precyzyjnie opisuje sytuację rozebrania synagogi, wskazując kto zabrał drewno z jej budynku na prywatne cele, co wspiera teorię, że do Teremisek trafiło drewno z budynku szkoły żydowskiej a nie bożnicy.

Poza nauką w chederze i u prywatnych malamedów [1], dzieci żydowskie uczęszczały też do państwowych szkół powszechnych razem z dziećmi białoruskimi i polskimi. W czasie I wojny chodziły do niemieckiej szkoły utworzonej przez okupanta, w okresie międzywojennym w Polsce do szkoły polskiej. [1]

Wspominają to dawni mieszkańcy:

Włodzimierz Dackiewicz: "Żydów było sporo. Ze mną to się uczyły dwie dziewczyny, bardzo grzeczne. (...) Siedziałem w I i II klasie w ławce z Żydówką, Ireną Tabacznik. Bardzo przyjemna była, (...) ciemna, (...) ładna, czarnula, piękna dziewczyna, kobieca, taka przy kości, (...) ona jak artystka była. (...). Ojciec jej miał sklep gospodarstwa domowego, zresztą nie tylko, tam i rower można było kupić i inne maszyny do szycia, wszystko można było tam u nich kupić."

Druga dziewczynka nazywała się Jabłonowicz: "Jabłonowicz, rymarz, Żyd, jego dom duży ładny stroi w centrum Białowieży, po lewej stronie, jadąc do kościoła. Bardzo dobry rymarz, jego córka też chodziła ze mną do szkoły, (...) szczupła, wysoka." [7; 8; 9]

Borys Russko z Podolan mówi: "Będąc w szkole uczyłem się razem z dziećmi pochodzenia żydowskiego w Białowieży, gdzie było ich więcej [niż na Podolanach]" [10], a Bolesław Rychter: "Uczyli się Żydzi razem z nami, ale jak graliśmy w jakieś gry to oni oddzielnie." [6].

W okresie okupacji sowieckiej na zajętym przez Rosjan terenie nastąpiła likwidacja gmin żydowskich (samorządu) przed wojną opiekujących się szkolnictwem religijnym, synagogami, cmentarzami, działalnością charytatywną. [11] Zamknięto więc z pewnością również białowieski cheder. Działającą do tej pory szkołę polską, w której uczyli się wspólnie Białorusini, Polacy i Żydzi zamknięto, i jak wspomina Olga Szurkowska, podzielono szkołę - dzieci żydowskie razem z dziećmi białoruskimi były w jednej szkole - rosyjskiej, a dzieciom polskim pozwolono uczęszczać do szkoły polskiej stworzonej przez księdza katolickiego [12].

"Po wkroczeniu w 1941 roku wojsk hitlerowskich do Białowieży wszystkie szkoły powszechne – bo wtedy tylko takie były – zarówno polskie jak i rosyjskie zostały zamknięte. We wszystkich szkolnych budynkach mieściły się koszary i restauracje, przeznaczone dla niemieckich oficerów i żołnierzy" - wspomina pani Olga Szurkowska w książce "Dzieje białowieskiej rodziny" [12].

Teren, na którym stała szkoła

Teren, na którym stała szkoła


Źródła:

 

  1. Pinkas HaKehilot, Poland, Vol. 8 (2005), p. 139-140: "Bialowieza";
  2. List pożegnalny dla Aarona Feldbauma, 29 marca 1921;
  3. Jan Sawicki, wywiad Katarzyny Winiarskiej, 15.03.2016;
  4. Zinaida Buszko, wywiad Katarzyny Winiarskiej, 24.03.2016;
  5. Piotr Bajko, Białowieża zarys dziejów, Białowieża 2001, s.72;
  6. Bolesław Rychter, wywiad Katarzyny Winiarskiej z dnia 20.05.2015;
  7. Włodzimierz Dackiewicz, wywiad Katarzyny Winiarskiej z dnia 9.06.2015;
  8. Włodzimierz Dackiewicz, wywiad Katarzyny Winiarskiej z dnia 21.07.2015;
  9. Włodzimierz Dackiewicz, wywiad Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie, 11.10.1998, RG-50.488*0051;
  10. Borys Russko, wywiad Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie, 07/09/1999, RG-50.488*0084;
  11. Wierzbicki M, Polacy i Żydzi w zaborze sowieckim: stosunki polsko-żydowskie na ziemiach północno-wschodnich II RP pod okupacją sowiecką 1939-1941, Warszawa 2007;
  12. Olga Szurkowska, Dzieje białowieskiej rodziny, Białowieża 2001;